Sądy życia, to instytucje powołane przez naród ludzi żywych, zamieszkujących ziemie wyodrębnione przez kraje i znajdujące się w ich granicach, bez granic, tzn. z prawem do wolności dokonywania wszelkich czynności prawnych, które są przedmiotem życia ludzkiego i jego ochrony.

Definicja człowieka żywego:

Człowiek żywy, to istota która ma prawo do życia i wolności, co wiąże się z koniecznością zagwarantowania jej prawa do rozwoju poprzez stworzenie duszy do wyrażania się i odkrywania swojej roli na Ziemi, w każdym przejawie życia, zgodnie z wolą źródła życia, które którym jest Stwórca.

1. Fikcja tzw. osoby fizycznej

Osoba fizyczna może być traktowana jako obcojęzyczny zwrot (jeden z wielu), uwarunkowany umysłami ludzi do stosowania tego terminu w życiu, bo innego nie znali i stosowali go w oparciu o fikcje prawnych przepisów, nie wiedząc, że osobami fizycznymi nigdy nie byli i nigdy nie będą.

Termin osoby fizycznej został stworzony prawdopodobnie tylko w celu uwięzienia człowieka w koncepcji nieistniejącego bytu lub tzw. firmy.

Bez względu na wszystko, każdy przepis prawny, który mógłby być legalnie stosowany, powinien mieć pochodzenie z rdzennego języka, być udowodnionym lub przynajmniej by jego definicja powinna wynikać z samego znaczenia słowa, a tu ewidentnie nastąpiło przeinaczenie tego słowa znaczenia, które zgodnie z brzmieniem znaczeniowym, nie może oznaczać tak jak wcześniej napisano „o sobie”, gdyż jest to rzeczownik osoba, która z „o-sobie”, nie ma żadnego znaczenia.

Dodatkowo , do słowa „osoba”, dodając słowo fizyczna, zupełnie nie odnosi się do duchowego ciała, którym prawdziwie jest istota ludzka żywa, a ciało stanowi jedynie naprodukowaną część natury, którą się w istocie żywimy, które składa się w większości z innych organizmów żywych, wspólnie funkcjonujących i stanowiących niejednorodną i inteligentną całość.

Wynika to naturalnie z celowego przeinaczenia naszego języka, który w około 60% został zmieniony w celu wpływania na nasze emocje w sposób wibracyjny, powodujący tzw. poczucia, czyli lęk i strach.

Reasumując, opierając się na tym, iż „O-Sobie”, można coś powiedzieć, samo uznawanie tego słowa w komunikacji prawno-znaczeniowej, jest zwyczajnie Bez-Pieczne, czyli zagrożone dla życia, o co prawdopodobnie twórcom tego znaczenia chodziło lub zastosowanie tego słowa było dziełem psychicznie ułomnych istot, co stanowi jego nieważność w każdym kontekście, podobnie jak innych zmian języka, który uznajemy za Polski. Jest to ewidentnym przykładem nieznajomości naszej pierwotnej mowy, co stanowi w użyciu i stosowaniu w wykładni i definicjach, ich zupełną i dorozumianą nieważność.

Bez możliwości jest traktowanie sztucznie stworzonych tożsamości fikcji prawnych, jako ludzi żywych i nimi się posługiwanie oraz dysponowanie ich tożsamościami m.in. jako towar lub dysponent zasobu. Tzw. osoby fizyczne, którym później nadaje się kolejne odłamy fikcyjnych tożsamości, zwanych na pieczątkach różnie, funkcyjnie, zwąc ich np. pracownikami, dyrektorami, prezesami oraz np. ministrami, prezydentami, premierami itd… stanowi o ich nieważności, gdyż są kłamstwem tożsamości tzw. osoby fizycznej, która w definicji nie istnieje.

Przyjmuje się zatem, iż tzw. osoba fizyczna jest bytem nieważnym i nieistniejącym, czyli niebytem, w wszelkie czynności prawne zawarte przez niebyty są z natury rzeczy niebyłe, bez względu na jakiekolwiek wymijające wypowiedzi tzw sądów (przykład – załącznik nr 7), które widocznie boją się odpowiedzialności za swoją działalność i jej nieważności w ogóle.

Wielokrotnie powtarzane kłamstwo, zawsze nim było, jest i będzie. Tożsamości nie są ludźmi, gdyż utożsamiane są z osobami, a nie z człowiekiem żywym, w rozumieniu chociażby art 4 i 31 tzw. Konstytucji RP, które legalnym aktem prawnym także nie jest, ale przynajmniej te dwa ważne punkty tzw. artykułów, mogą stanowić o podstawie częściowego jego stosowania dla dobra ludzi i ich prawa do godnego życia.

Głównym prawem, które może być uznane za legalne, dane ludzkości od niepamiętnych czasów, jest proste prawo, zwane „Prawem Naturalnym”, którego świadomość powinien mieć każdy kto prawem w jakikolwiek sposób na świecie się zajmuje (nie krzywdź, nie pozwól krzywdzić siebie i innych lub brzmienia podobne, tożsame).

Prawo to było wykładane również swego czasu na uczelniach naszego K-Raju, wtedy gdy poziom człowieczeństwa, miał o wiele większe znaczenie, bo mniej zatrute obecnym wpływem grup przestępczych (patrz, załącznik nr 1), które podstępnie, wpływały na rozumienie ludzi i ograniczały ich świadomość, tak jak się dzieje teraz, ale dopiero teraz, w związku z odzyskiwaniem świadomości przez ludzi, zaczyna to być jasne i czytelne oraz weryfikowalne, bo prawda zawsze wychodzi na jaw.

Stanowienie o sobie, nie jest myśleniem, że się jest, ale przede wszystkim czuciem, iż stanowi się o sobie, w pełnej świadomości. Co za tym idzie, nie jest pewną wiedzą, którą dążyło się do uwarunkowania, głównie wykorzystując narzędzia manipulacji, od strachu począwszy, po wzbudzanie i warunkowanie żądzy i braku pieniądza, aż po wiele innych przekonań i kultów, w tym religijnych kłamstw o prawdziwej wierze człowieka, blokując dzieci w odczuwaniu Boga w sobie.

Każdy człowiek żywy ma prawo znać siebie z Duszy i Ducha, podążać przy wsparciu rodziców i udogodnień narodu, tam gdzie Jego natura pragnie, a obowiązkiem naszym jako ludzi, pod warunkiem nie krzywdzenia innych, jest nie ograniczać tego w żaden sposób, by dziecko od urodzenia mogło się dowiadywać samo z siebie kim jest.

Dziecko krzywdy nikomu zrobić nie chce, a staje się szkodliwe dla innych i natury, wskutek uszkodzenia narzędzi i stosowania uwarunkowań, a także braku dostępu do edukacji o wartościach, a zastąpienia ich religiami, które współpracując, patologicznie kultywują często śmierć, władzę i pieniądz, zapominając kim jest prawdziwie człowiek BOGA-TY.

W tzw. państwie polskim, nie tylko doszło do uszkodzenia prawa, ale danej człowiekowi wolności na niemal każdym z obszarów życia, a w związku z tym rozmowa o słowie „osoba” jest tylko uzupełnieniem o wykazaniu nieszczerych intencji tzw. władz, których podważać nie trzeba, same siebie podważają, o czym stanowią inne załączniki, a nieświadomość nie zwalnia ich z odpowiedzialności popełnienia krzywd do wysokości wszelkich kradzieży życia, które wszystkie istoty dokonywały, także pokoleniowo, korzystając z bezprawnego dziedziczenia po tych przodkach, którzy także krzywdzili i zdobyli zasoby nielegalnie.

2. Fikcja tzw. osoby fizycznej

W związku z tym, iż przepisy prawne w tzw. Rzeczypospolitej polskiej są bezprawne, gdyż nie są zgodne z tzw. konstytucją RP, a przede wszystkim z Prawem naturalnym, nie może być mowy o tzw. osobie prawnej, gdyż fikcja prawdy nie może stać się nigdy prawdą, a zawsze będzie fikcyjną manipulacją, która tworzona była m.in. w celu uśpienia świadomości ludzi żywych, którzy pod wpływem uwarunkowania od urodzenia, sami zaczęli używać wobec siebie fikcyjnych zwrotów tzw. osoby fizycznej. Świadczy to o niepoczytalności ludzi żywych wobec każdych dokonywanych sprzecznie z ich „dobrem” wyborów, w tym wszelkich wyborów tzw. władz, nie wspominając o dekrecie z 1939 roku tzw. Prezydenta RP, który jako świadomy człowiek chciał ostrzec Naród, a zostało to utajone.

 

PODSTAWA DZIAŁANIA LACHICKIEGO SĄDU ARBITRAŻOWEGO – ZOBACZ TUTAJ